To się nazywa prawdziwa przerwa -
aż mi niezręcznie. Powracam, by za niedługo powiedzieć ''do widzenia" -
na zawsze lub bliżej nieokreślony czas. Ale jeszcze kilka wpisów.
Przykro trochę, bo zaniedbałam się w czytaniu Was, które widniejecie na
mojej liście blogów, do których najchętniej zaglądam. Nadrobię, bo od
czytania nie uciekam:)
Za
nami wizyta w Poradni Rehabilitacyjnej, na którą trochę czekałyśmy. Nie
pisałam o tym, lecz myśli krążyły wokół jednego: Emilka krzywi nóżkę. W
myślach tysiące wizji, internet poddał mnóstwo punktów zaczepienia,
wśród których wybrałam te najbardziej straszne. Przyswoiłam oczywiście.
Wizyta uspokoiła, a diagnoza pozytywnie zaskoczyła - lekki defekt,
tendencja do układania stopy w określony sposób, nic poważnego.
Przypadłość, którą można korygować ćwiczeniami. Nie chcę nawet pisać o
moich rokowaniach zanim udałyśmy się do specjalisty.
Ostatnie
tygodnie wypełnione odwiedzinami. Goście, goście;) Aktywnie spędzony
czas - urodziny, imieniny, inne rocznice i powitania. Oj, działo się!
No
i poczucie, że coś się kończy, by coś innego mogło się zacząć. Ostatnio
jeszcze bardziej zżyłam się z mamami, które miały podobną do mojej ''drogę''- ostatnie trzy lata były w domu ze swoimi pociechami. Pobliski plac
zabaw stał się dla nas nie tylko miejscem spotkań naszych dzieciaków,
ale i punktem, który bardzo często wpisywał się w rutynę dnia
codziennego. Zaczęło się od nieśmiałych rozmów, wymienianiu poglądów, a
kończy na cudownej znajomości, która ma szansę przetrwać.
Nadal
tam chodzimy, lecz czuję jakiś ścisk. Przecież lada dzień i wszystko
się zmieni. W dodatku Emilka wręcz pokochała inne dzieci - Julkę i
Szymona.
To
tyle. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach nadrobię Wasze blogi, o
których często myślałam w ciągu tej mojej przerwy. I jeszcze
coś sama napiszę;)
Czyzby Cie telepatia przywolala.Myslalam o Was intenswynie i postanowilam, iz jesli dzis nie bedzie posti to do Ciebie napisze.
OdpowiedzUsuńEgoistycznie podchodzac do decyzji zakonczenia przez Coebie blogowania przykro mi sie nieco zrobilo, ale decyzje rozumiem i szanuje (miedzy innymi dlatego, ze kilklukrotnie i ja sie ku takowej zwracalam). Mam jednak wielka nadzieje, iz nie przestaniesz pisac zupelnie i ze pewnego dnia do Nas wrocisz...a poza tym mam szczera chec pozostania z Wami w kontakcie - przeciez Stefek to o rok mlodsza kopia Emilki :)
Ciesze sie niezmiernie, iz pozytywnie wyjasnila sie sprawa nozki Emilki. Mnie obecnie martwi stefkowe biodro, bo jednak nadal kuleje i od wczoraj bylismy zmuszeni wprowadzic Nurofen.
Buziaki dla Emilki i usciski dla Mamy :)
Trzymam mocno kciuki za bioderko Stefcia i wierzę, ze wszystko będzie dobrze!
UsuńDziękuję za przemiłe słowa - ja również myślę o Was. Nie znikam całkowicie, jeszcze na pewno coś napiszę, ale głownie skupię się na czytaniu:)
Po pierwsze pogrożę palcem nie waż się odchodzić i nie zaprzestawaj pisania ja tak Was lubię czytać :) Ja też teraz kiedy taka pogoda za oknem czasu mnie na pisanie, ale nie mam zamiaru się rozstawać. Dobrze, że z nóżka Emi dobrze u nas też jedna nóżka stawiana była do środka, ale po wizycie u ortopedy wystarczą butki profilaktyczne, ale my u ortopedy jesteśmy pod opieka jak Lulcia roczek skończyła i jest duża poprawa. Emilka w okularach jak prawdziwa celebrytka :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że z nóżką Lulci wszystko ku dobremu. Co do nas - miałam czarne myśli, na szczęście zostały w mig rozwiane.
UsuńCo do czytania/lubienia - z wzajemnością!!!
O jak ona pięknie pieska prowadzi na smyczy!
OdpowiedzUsuńDobrze, że z nóżką Emilki nie jest tak źle, jak zdążył Cię postraszyć Internet.
Całe szczęście.
:) Czasem się udaje, że to Emi psa, a nie pies Emilkę;)
Usuńjak ja Ciebie rozumiem!!! też mam fazy, że "pojawiam się i znikam". dlatego jako doświadczona w znikaniu proponuję, abyś bloga nie kasowała, bo może zatęsknisz za pisaniem.. :)
OdpowiedzUsuńczas szybko leci... ostatnio myślałam, że ja taka do przodu jestem z tym przedszkolem a jak Ątusia opuści bezpieczne od 8-16, to też będę miała stresa :)
Stres przedszkolny nieco rozładowany dzięki innym stresikom;) Zycie...;-)
UsuńCałuski dla Was!
Dobrze że to nic poważnego z tą nóżką:) Dawno Was nie czytałam z powodu braku czasu:( Ale mam nadzieję nadrobić! :) Tylko dlaczego Ty chcesz od nas uciec???:>
OdpowiedzUsuń