Dziś krótko, lecz treściwie. Weekend przyniósł nowe osiągnięcie...
Niedziela. Emilka przegląda książeczki.
Dziwne, bo tym razem nie chce, by mama czytała.
Zamiana ról - teraz Ona opowiada. Mała buźka się nie zamyka:
,, Dawno, dawno temu żył sobie wawelski potwór. Któregoś dnia pokochał swoich rodziców i swojej matki syna, i złotą rybę."
I mamy pierwszą bajeczkę autorstwa Małej Mi! Czyżby jakieś ukryte przesłanie? ;D
No Justyś już kiedyś ci mówiłam - nie mA na co czekać! Ewidentnie Emi chce BRATA!!!
OdpowiedzUsuń:-)No, na pewno:-)
UsuńOo jaka Ona słodka! ewidentnie musicie pomyśleć o rodzeństwie dla niej :)
OdpowiedzUsuńPomyślimy w przyszłości:-)
UsuńNo cudnie, że Emi opowiada bajki, kiedy mnie Lulcia opowie bajkę
OdpowiedzUsuńDoczekasz się, Mamuś. Zobaczysz.
UsuńDała Wam dyskretnie do zrozumienia co jej po głowie chodzi hehe
OdpowiedzUsuńPoza tym bajeczka super, niech Mi dalej rozwija swoją wyobraźnię:) Kto wie może będzie bajkopisarką? :)
:-) Kto tam wie, co w Jej główce siedzi:-)
UsuńPrzesłanie ukryte jest ;) hi, hi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:-) Czegoś tam można się doszukać:-)
UsuńDzieci potrafią rozczulić jak nikt inny! :)
OdpowiedzUsuńRacja:-) I zaskakują na każdym kroku:-)
Usuńnajpiękniejszy moment, to ten, w którym dzieci zaczynają opowiadać nam:):) historia z drugim dnem:):)! pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń;-)) Tak, czekałam na ten moment:)
UsuńHehe no to nieźle :D ja się nie mogę doczekać kiedy mój młody zacznie gadać... Bo jakoś mu się nie spieszy do tego :(
OdpowiedzUsuńtry-2-fit.blogspot.com
Oj, zaskoczy Cię, zobaczysz. Czas śmignie szybko:)
Usuń