czwartek, 20 lutego 2014

Cała Polska czyta dzieciom...

 ... czytam i ja - mojej Emi. Nasza przygoda z książką rozpoczęła się, kiedy Emilka miała kilka dni. Leżała w swoim szklanym domku i walczyła o życie, później zdrowie. Po drugiej stronie ja, a obok wspomożycielki - miłość, wiara, nadzieja, walczące z bezradnością, strachem i zwątpieniem. Nie zapomnę swojego zdziwienia, kiedy jedna z pielęgniarek słowami: - Nie siedźcie tak, poczytajcie Jej coś - sprawiła, że poczułam się, jakby ktoś uraczył mnie kubłem zimnej wody. Co? Mam czytać? Teraz? W momencie, kiedy nie wiem, co z sobą zrobić, jak pomóc mojej Córeczce? Mam wziąć książkę i tak po prostu? Nie pamiętam, co wtedy odpowiedziałam. Wiem, że moja mina mogła mówić wszystko. Przedstawiać nawet najbardziej sprzeczne ze sobą odczucia. Przyznam się, że w pierwszym momencie myślałam, że to żart, a moje doznanie potęgowała postać tejże kobiety. Nasza Pani E... Kobieta-zagadka.
Zaznaczę, że podobnie zareagowałam, kiedy ta sama osoba, powiedziała, żeby mówić normalnie do dziecka, nie po dziecinnemu, oszczędnie,  a używać trudnych słów, na dodatek - zgodnym z duchem epoki.

- Mówicie normalnie: coca-cola, czy coś tam. No, wiecie. Tak ''na czasie''.

To, że czytanie przynosi mnóstwo korzyści dla dziecka wiedziałam od zawsze. Sama, mól książkowy, byłam przekonana, że jeśli kiedyś będzie dane mi być mamą (zakładałam, że prędzej czy później nią zostanę), przekażę swojemu potomkowi miłość do literatury, ale nie sądziłam, że mogę zrobić to tak szybko. No, wiecie, w momencie, kiedy jedną z ostatnich rzeczy była myśl o tym, by siedzieć i czytać. Tak po prostu.
Siedzieć i czytać w szpitalu. Przy mojej małej Kruszynce. 
A jednak. Zaczęliśmy już wtedy, a w efekcie - praktykujemy do dziś, dlatego też postanowiłam, że zabiorę Emilkę do biblioteki, miejsca, które przynajmniej raz na miesiąc jest obiektem, do którego zaglądam. Mała była oczarowana, a zarazem podekscytowana widokiem tak wielu książek. Gdy mama oddawała swoje - nieco przetrzymane - książki, zapytała:

- Mamo, a to jest Pani Biblioteka?- wskazując na bibliotekarkę. ;)

I gdyby nie fakt, że moja Córcia ma ostatnio fazę ''na  nie'', i tym samym robi wszystko inaczej niż mama nakazuje, zostałybyśmy tam o wiele dłużej, szczególnie, że nasza biblioteka posiada bardzo dogodny kącik dla dzieci. Niestety, kusiło to, co zakazane - zwalanie książek, co więcej - mieszanie ich. Ale - na szczęście - udało się wypożyczyć zarówno książki dla mamy, jak i Córci. Oczywiście zostajemy w temacie, który spędza mi sen z powiek:




 




Emilka uwielbia chwile z książką, a rytuał ten wpisany jest w harmonogram każdego dnia.  W naszej biblioteczce rządzi klasyka, lecz coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że już najwyższy czas, by poszerzyć horyzonty. Emilka zna większość bajek, nie mówiąc już o wierszykach - deklamowanych z pamięci. Jak to mówią: klasyka zawsze modna, bo uniwersalna, ale pora na nowości.  Z uwagą śledzę Wasze blogi i mam już swoje typy, które - mam nadzieję - kiedyś zasilą nasze zbiory. Ale mam małą prośbę do tych, którzy i mnie odwiedzają. Czy możecie coś polecić? Które książeczki podbiły serca Waszych maluchów? Przedział wiekowy od 2-3 - mile widziany!
P.S. Wczoraj zasypiałyśmy z ,,Chatką Puchatka". Kiedyś napiszę, jak wiele ta książeczka zmieniła w moim życiu...

21 komentarzy:

  1. Coz za mala modelka Ci rosnie :) Lubie czytac, ale czasami nie mam czasu lub po prostu nie moge sie zebrac. Gdy jednak wpadne wir czytania to pochlaniam ksiazki jedna za druga!! Steffi rowniez lubi ksiazeczki, ostatnio widze, ze czesto podchodzi do polki ze swoim, poki co ubogim zbiorem, wybiera jedna i przeglada. Ja jako dziecko mialam ogromna domowa biblioteka - to zasluga mojego taty, ktory na ksiazki pieniedzy nie zalowal. Ja w wyborze lektur nie pomoge bo my w innym przedzaile wielkowym jestesmy. Jednak jako dziewczynka uwielbialam ''Dzieci z Bullerbyn'' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz gdy Ste lezal na Intensywnej wybralam sie do ksiegarni wybralam ksiazeczke z bajkami aby moc mu czytac. Ostatecznie jednak bajki czytalam sobie w domu dla odaswiezenia pamieci a dzien pozniej mu je opowiadal a on wpatrywal sie we mnie jakby wszystko rozumila. Maz moj za to opowiadal Stefkowi o swiecie - jak to jest na zewnatrz, ze swiat jest kolorowy, ze jest niebieskie niebo, slonko, drzewa. Lubie te wspomnienia!! :* p.s. a masz moze jakies propozycje dla 1-2 latka,, bo organziuje zakupy gdy bedziemy w Polsce. Alez sie rozpisalam, sorrki :)

      Usuń
    2. :-) Lubię, kiedy się rozpiszesz, zawsze z przyjemnością czytam.Ach! Wielka biblioteka w domu-zawsze mi się marzyła:) Tak, cudnie wspominać takie chwile. Kiedy sięgam po książeczki, które czytaliśmy Emilce w szpitalu to nie wierzę, że kiedy słuchała ich po raz pierwszy była taka "tyci, tyci". Hmm... Co ja mogę polecić? Jest fajna seria-tak na początek- Wydawnictwa Wilga-"Mała Krówka","Mała Owieczka", dla chłopców:"Mały Traktorek", "Mała Policja" itp. To króciutkie, wierszowane historyjki, pełne ilustracji.Mamy kilka z nich, często do nich wracamy. Są niedrogie- ok. 4-5 zł. Co więcej? Myślę, że klasyka polska. U nas furorę robiły:" Lokomotywa","Okulary,"Idzie Grześ","Bambo"...

      Usuń
  2. Miłość do książek podobnie u nas wygląda. Lulcia jak tylko otworzy oczy woła "mama cita" , ba nawet śpi ze swoimi książeczkami :) A coja mogę polecić u nas serce podbiła seria książeczek o Misi coali, która zwie się Marysia i są przeróżne jej wersie " Marysia i wesoły dzień w przedszkolu"- coś dla Was, "Marysia żegna pieluszkę", "Misia nadąsana złośnica", "Marysia w ogrodzie", etc. A druga seria książeczek, które podbiły nasze serce w tym również moje bo kojarzą mi się z moim dzieciństwem kiedy była seria książek "poczytaj mi Mamo" i dziś żałuję, że jak wyrosłam to książki poszły do biblioteki, że moja mama nie pomyślała spakować do piwnicy i niech czekają na wnuki :( A ta seria co mi przypomina serię z dzieciństwa "Poczytaj mi Mamo" to "101 bajek" parę w kolekcji mamy może uzbieramy wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę rozglądnąć się za serią o "Misi Marysi":) Kiedyś szukałam tytułu związanego z siku-kiedyś napisałaś mi w komentarzu, ale nie było w księgarni.Teraz przedszkole:) Spróbuję zamówić intermetowo:)

      Usuń
  3. Szczypta, ale "Poczytaj mi mamo" jest :). Nie wiem, czy wszystko, ale część, na pewno, zawarta w 4 tomach :). A tom 5 dodatkowy to podono jakieś współczesne opowiadania, ale nawiązujące do tamtych sprzed lat :).
    http://nk.com.pl/poczytaj-mi-mamo-ksiega-pierwsza/1098/ksiazka.html

    Mój synuś do lat 3 uwielbiał wiersze i rymowanki - też stawiałam na klasykę polskich poetów. Teraz, gdy ma 3 lata i 3 miesiące lubi opowiadania: "Poczytaj mi mamo" właśnie, serię o Rajdku - jak to chłopak i Andersena - "Ołowiany żołnierzyk", "Brzydkie kaczątko", "Calineczka" i "Dziewczynka z zapałkami". Tylko u nas jest tak, że jak mu się coś spodoba to non stop trzeba mu czytać ciągle to samo. Teraz jesteśmy na etapie opowiadania "Pierwszy spacer" Marii Łastowieckiej z serii "PMM", zobaczymy, jak długo, ale od wczoraj non stop to :).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Calineczka"! To jest myśl! Dziękuję, już mi podpowiedziałaś:) Klasyka, a ja zapomniałam:)

      Usuń
  4. Jejciu ja czytam,a Szymon nie slucha. U Nas bardziej sprawdzaja sie bajki typu : pokaz gdzie jest kotek i,a co to.. wybacz my sto lat za Murzynami jestesmy :) A Emilka piekna dziewczynka...z reszta jak wszystkie Emilki :D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. A na powaznie zobacz u mnie w linkach jest super stronka:czym zajac malucha i Autorka co nuz pisze o nowych pozycjach ksiazkowych dla dzieci wlasnie powyzej lat 2!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś więcej czytałam naszym trojakom, teraz muszę się przyznać zr robię to rzadko, i wstyd mi że nie mam.na to czasu, ale pewnie dlatego tak jest, bo niegdy nie lubiałam czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie kiedy pojde do pracy to, Emilka do przedszkola, to czasu będzie o wiele mniej, ale może jakoś wytrwamy i choć wieczorami poczytamy.

      Usuń
  7. polecam serie Mamoko-super rozwija wyobraznie dziecka. uwielbia serie tych ksiazek i od ponad 3 lat ja nie nudza...Moja corka uwielbia ksiazki...mozemy siedziec godzine i czytac. na dobranoc obowiazkowo musi byc bajka...jej biblioteka liczy pewnie juz z ponad 100 tytulow;-)i klasyki i tez nowe tytuly...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Popatrzę na allegro. Wow! 100! Nam do setki trochę zostało, mamy okolo 40:)Ale mam nadzieję, że dobijemy.

      Usuń
  8. popatrz sobie na necie na wydawnictwa: Dwie Siostry,Zakamarki,Format,Czerwony konik....aha seria Ulica Czeresniowa tez jest bardzo fajna....moglabym wymieniac mnostwo tytulow;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo wdzięczna za podpowiedzi. Często szukam jakiejś pozycji w sieci, ale nie jestem w stanie uwierzyć w każdą recenzję, dlatego wolę sprawdzone tytuły ;)
      Dziękuję. Jeszcze raz!

      Usuń
  9. Mój syn bardzo lubi kiedy mu się czyta. Fajne są takie serie o Kajtusiu - różne przygody i zawsze też jakiś morał, seria o żółwiu Franklinie, Pan Kółeczka, albo też takie edukacyjne o poznawaniu świata, zawodów. Mam przyjaciół rolników, marynarzy itd. - taka seria o różnych zawodach. Czasami i dorosły coś sobie może z takich książek przypomnieć czy się dowiedzieć ;)))

    OdpowiedzUsuń
  10. W ciągu dnia czytamy książki, książeczki itd ale przed snem Szymi woli jak mu opowiadam jakąś historię. Kiedy nasze wieczorne rytuały dobiegają końca w drodze do łóżka już pyta o czym dziś będziemy opowiadać :-)
    Ciekawa lektura dla mamy, chętnie sama bym takie przeczytala ... damy radę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wymyślane historyjki także obecne. Oj, przedszkole;-)
      Zrobię notatki z książeczki i co-nieco napiszę na blogu:)

      Usuń