poniedziałek, 10 lutego 2014

Małe szczęścia

Weekend dał nam trochę wiosny, i tym samym ja - niedawno wyrażająca uwielbienie zimy - zatęskniłam za tą magiczną porą roku. Spacery. Lubiłam je - od zawsze. Pokochałam, od kiedy na świecie pojawiła się Emilka. Dziecko sprawia, że rzeczy, które wcześniej nie miały dla nas żadnego znaczenia, nie posiadały nawet minimalnego uroku - teraz - lśnią nowym blaskiem. To tak, jak gdyby ktoś tchnął w nie drugie życie. To jak powtórna szansa na odkrycie tego, co już dawno zostało odkryte, lecz nie poraziło swoim blaskiem.

- Mamo, a jaki to jest kolor?
- A ten pan w nas nie wleci?
- A jak się czujesz, Mamusiu?
- Narysuj mi serduszko na śniegu.
- Powiem Ci coś, ''przez ucho''... Kocham Cię!

I ja Cię kocham, Córeczko...

W weekend poczułam, że oddycham. Po raz kolejny zrozumiałam, jak ważne jest TU i TERAZ, jakiej degradacji może dokonać życie planami, szczególnie takimi, które stają się wyznacznikiem naszej egzystencji, do których dążymy nie patrząc na to, co ''po drodze'' - pomijając chwilę obecną. Ciągle uczę się żyć teraźniejszością.

Dziecięca radość. Czy istnieje coś prawdziwszego? Piękniejszego? Coś, co dane nam-rodzicom prawie każdego dnia...


















30 komentarzy:

  1. Widzę, że na spacery z Emilką nadal wykorzystujecie wózek podobnie jak my i podobnie u nas jak i u Was Lula pomału już się w niego nie mieści w tych grubych kurtkach. My też spacerowaliśmy w ten weekend ale my na chodziliśmy na łaba czyt. plac zabaw, a pogoda iście wiosenna była. Z jednej strony się cieszę, ale z drugiej strony pod znakiem ? stoi nasz wyjazd na deske bo nie zapowiada się pogoda ze śniegiem i mrozem. Zdjęcie przedostatnie skradło moje serce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wózek nadal w użyciu, lecz- tak,jak u Was-miejsca coraz mniej.Trzymam kciuki za realizację planów wyjazdowych!

      Usuń
  2. Zdjecia cudne, wszystkie!! Uroczo tam u Was :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez tesknie za wiosna. U Nas powinna byc od 1 lutego I cos jej jeszcze nie widac. Jakie urocze te pytania I zdania Emi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki to jest kolor?
      Jak się czujesz?- królują każdego dnia :-)

      Usuń
  4. I dla takiego Kocham Cię, szeptanego do ucha... warto znosić wszelakie trudy! Pozdrawiam ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak to już jest, że ciągle na coś czekamy, za czymś gonimy. Plany, plany, plany. Ja uczę się czerpać z chwili obecnej jak najwięcej. Wcześniej tak nie miałam. W ciąży zaczęłam doceniać każdy dzień z brzuszkiem, ale czekałam na ten Mój Cud :) Teraz kiedy nie wiem czy nie będę zmuszona wrócić do pracy za pół roku staram się celebrować każdą chwilę.
    Cudowną masz córeczkę, a te słodkie słówka szeptane "przez uszko" muszą być niesamowite :)
    Pozdrawiam!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy!
      I ja uczę się korzystać z tego, co dane ''tu'' i ''teraz''. Ze mną w ciąży było inaczej - plany, plany, wizja macierzyństwa. Poród zmienił wszystko:) Wtedy zrozumiałam, nie można żyć tym, co będzie kiedyś, bo życie może odmienić się w każdej chwili, i to o 180 stopni.

      Usuń
  6. Śliczne zdjęcia. :) Mój syn też zadaje różne pytania, ale i sam ma często ciekawe i zaskakujące przemyślenia, na dane tematy. Można się zdziwić ile dzieci rozumieją. Lubię w nim też tą spontaniczną radość, jak szczerze się cieszy z czegoś czasami nie zbyt wielkiego. I słowa Kocham Cię od dziecka - to coś naprawdę wspaniałego.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieplutko pozdrawiam! Racja, radość z małych rzeczy, szczera - iście dziecięca radość... Najpiękniejszy skarb na ziemi.
      My powoli wkraczamy właśnie w etap, kiedy od pytań się dzień zaczyna i na pytaniach się kończy;-)

      Usuń
  7. Dobrze powiedziane...pięknie wyglądacie!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo że Emilcia jeszcze wózek lubi :) bo Ątusia uwielbia...pchać. bo sorry rodzice ale ja już jestem duża i samodzielna !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-) Na szczęście lubi, bo na nóżkach zbytnio chodzić się Jej nie chce, i gdy wózka nie ma, to ''na rączki'' - po kilku metrach. Wcześniej chętniej chodziła;-)

      Usuń
  9. Też tęsknimy za wiosną, za długimi spacerami i zabawie na świeżym powietrzu. Nie ma nic piękniejszego od uśmiechu dziecka. Pięknie napisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I my tęskniny za wiosną, a uśmiech dziecka-bezcenny!
      Dziękuję.

      Usuń
  10. oj tak, nie cel, ale droga, która do niego prowadzi jest najważniejsza:):) na niej wydarza się tyle ważnych rzeczy:):) Mój syn nauczył mnie patrzeć na świat i życie inaczej. Mądrzej i pełniej:) pozdrawiam:) Zdjęcia piękne, szczególnie te, które pokazują małe-ważne rzeczy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja zawdzięczam wiele mojej Córci, to Ona pokazała mi co to znaczy życie,miłość...

      Usuń
  11. Bardzo ładnie napisane, luty jest miesiącem który juz troszkę przygnębia, chciałoby sie wiosny, człowiek od razu pozytywniej myśli :-) a wspólne spacerki - bezcenne :-)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i ciepkutko pozdrawiam. Byle do wiosny:-)

      Usuń
  12. I znów tu weszłam, i znów się wzruszyłam!!!
    Uwielbiam Was.
    + nie mogę się doczekać wyznania miłości od mojego synka..:)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna i elegancka młoda dama :).

    OdpowiedzUsuń