Emilka od dwóch godzin śpi, ja zabieram się za pisanie, bo mam dla Was siedem pikantnych faktów o mnie. Na samym początku zwrócę się jednak do Ani z bloga:
W tej chwili przypomniałam sobie o Twojej - dużo wcześniejszej - nominacji. Dziękuję bardzo, teraz ''tu'' - u siebie. Muszę nadmienić, że w trakcie tworzenia tego wpisu zorientowałam się, że Liebster Blog♥ , to nie to samo, co gra, którą zaprezentuję dzisiaj;).
W związku z tym, na zadane pytania postaram się odpowiedzieć w innym poście, w niedalekim czasie.
Bardzo dziękuję za nominację do Versatile Blogger Award, którą otrzymałam od Mamy z bloga:
Siedem faktów o Mamie Mini:
1. Kawoholiczka
Tak, tak - przyznaję: jestem kawoholikiem. Dzień bez czarnej z mlekiem - dniem straconym, czytaj: ''zmulonym''. Ostatnio złapałam się na tym, że nie kończy się już na jednej filiżance. Do normalnego funkcjonowania potrzebuję o wiele więcej. Z tęsknotą wspominam okres ciąży, kiedy wcale nie piłam ''mej towarzyszki dnia codziennego''. Czego się nie zrobi dla małego Okruszka?
I wraz z rozpoczęciem ''obnażania'', uroczyście deklaruję moje wyrzeczenie adwentowe nr 1 - zero kawy.
2. Książkożerca
Uwielbiam czytać, i w pełni zgadzam się ze słowami U. Eco: ,,Kto czyta książki, żyje podwójnie".
Wierzę w takie życie - poza swoją egzystencją. Bytowanie w realiach czytanej literatury. Śmiejcie się, ale już niejednemu mówiłam, że słyszę głosy postaci, o których czytam. ;)
Pociesza mnie fakt, że z tym -podobno- nie jestem sama:)
Najlepsze momenty na czytanie? Noc, pora gotowania obiadku = staniu nad gotującą się zupką.
3. Krakowiaczka jedna!
W latach mej młodości (16, 17 lat?), należałam do wiejskiego zespołu ludowego. Tańczyliśmy, śpiewaliśmy, uświetnialiśmy dożynki - innymi słowy: piastowaliśmy tradycje folklorystyczne. Nigdy nie zapomnę wyjazdów wozem konnym na huczne imprezy okolicznościowe - w innych wioskach. Nasza grupa miała być reaktywacją dawnego zespołu, który tworzyli mieszkańcy naszej wsi. Niestety, nie przetrwała.
4. Wypominajka
Hmm... Powiem tyle: wszystko (no prawie) wybaczam, ale nic nie zapominam! Lubię prawić wypominki, i strasznie się nakręcam - jak już ktoś ''zalezie mi za skórę''.
Walczę z tym, ale to chyba moja cecha wrodzona. Jak myślicie, kto jest moim wiernym słuchaczem?
Tak, mój Mąż:)
On też tak ma :)
5. Sztuczne zapędy
Dokładniej: słomiany zapał. Planów wiele, realizacja na poziomie 1. Już od dawna stawiam sobie wiele celów, których finalizację zakładam na ''jak najbiższą przyszłość''.
Niestety, na zamiarach się kończy.
6. Niepoprawna wegetarianka
Mięso? Może dla mnie nie istnieć. Gości w moim menu około trzech, czterech razy w miesiącu. Nie dlatego że piastuję ideę wegetarianizmu czy tak bardzo żałuję wszystkich zwierzątek, które lądują na naszych talerzach, po prostu - nie przepadam. Niekiedy zjadam, bo serwuję ''normalne obiadki'' mojej rodzince, i nie mam zamiaru gotować dla siebie - innych potraw.
Przyznam - ''uczę się'' jeść mięso. ;)
7. Rodzący się nagle i okresowo zanikający - zakupoholizm
No jestem.
Jestem zakupoholiczką - ubranek dla Emilki.
Uwielbiam.
Jak wiele kobiet - kocham zakupy, ale od czasu pojawienia się na świecie Emilki, zamiar kupienia SOBIE bluzki, kończy się zwykle na wylądowaniu w sklepie dziecięcym, w efekcie czego, garderoba mojej Córci znacznie się powiększa. Mam okresy kiedy kupuję, czasem wiele, ale też czas, w którym zupełnie nie odwiedzam sklepów, i nie odczuwam takiej potrzeby. Mój zakupoholizm traktuję jako ''okresowo zanikający''.
:-) Blogi, które nominuję:
http://malinscy.blogspot.com/ (czekam na kontynuację bloga - w bliskiej lub dalekiej przyszłości)
Liczę, że zaspokoicie moją ciekawość ;)
P.S. Nie wiem czy uwierzycie, ale od momentu, kiedy pobrałam na komórkę aplikację bloga, zorientowałam się, że mam skrzynkę e-mail (inną od tej, jaką używałam przy blogu, i ogólnie - wcześniej ;/), w której - wylądowały prywatne wiadomości;/// Przepraszam za to, że nikomu -nigdy- nie odpisałam. Nie wiedziałam, że takową posiadam. Żenada. Moje zacofanie postępuje...
Litery małe, bo wstyd ;)
Pozdrawiam!
Dziękuje za nominację, jak znajdę czas by przysiąść,pomyśleć i zdradzić 7 prawd napiszę. Wiele mamy wspólnego jak choćby kawoholizm :)
OdpowiedzUsuńCzekam na wpis! :)
UsuńPrzydaloby sie jakies zdjatko w stroju ludowym ;) Dziekuje za nominacje, ale juz sie kiedys obnazalam przed Wami - tylko nominacje zrobilam bezimienne :(
OdpowiedzUsuńp.s. Widze nowosci na blogu w postaci zdjecia malej ksiezniczki. Sliczne, choc to poprzednie mamy z corcia bylo rowniez slodkie :)
Oj, takie zdjęcia głęboko schowane:))
UsuńDzięki!
Tak jakoś ''naszło'' mnie na zmiany:)
Dopisuje sie do punktu 1,4 i 7. Kocham kawe, Pije ich dziennie przynajmniej dwie.
OdpowiedzUsuńWypominajka jestem straszna. Wybacze,ale trudno mi zapomniec.
No i kocham zakupy...oj kocham, kocham!
Dziekuje za nominacje :*
;) Dziś mój pierwszy dzień bez kofeiny:)
UsuńDziękuję za nominację ;) jak siade i sie zastanowie to zmajstruje posta ;)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością!
Usuń