wtorek, 31 grudnia 2013

Koniec Starego, początek Nowego

Mała Mi bawi się w pokoju, właśnie potańczyłyśmy trochę. Mama zdyszana, Emilka pełna radości. Jej wesołe okrzyki zdominowały cały dom. Tata - na nieszczęście- w pracy, a ja próbuję ze wszystkich sił uświadomić sobie, że za kilka godzin powitamy Nowy Rok. Póki co, bardzo kiepsko mi to wychodzi. Nie wierzę. Na blogach podsumowania, które dodatkowo potęgują wrażenie, że te dwanaście miesięcy minęło stanowczo za szybko. Serducho robi się cieplutkie, kiedy czytam Wasze zestawienia i pamiętam poszczególne wpisy - teraz podsumowane, ściągnięte w jedną całość. Sąsiadka od kilkunastu minut testuje fajerwerki, na facebooku widać zapowiedzi miejsc, w których poszczególne osoby przywitają Nowy Rok.

Dziś, na myśl przychodzi mi jedno zdanie (tytuł), które, mimo że zupełnie nie znam hiszpańskiego, zapadło mi w pamięć, i często mam wrażenie jakby okraszało moją rzeczywistość: La vida es sueño. 
Tak, życie jest snem.
Przynajmniej, niekiedy wydaje się nim być.
Gdybym niczym mityczna Temida - sprawiedliwie - wzięła się za ''ważenie'' - z czystym sumieniem mogę zaliczyć rok 2013 do udanych. Tyle się działo. 

Obok radości, która opiewała nasze umysły i ciała, był i smutek, który sprawiał, że wszystko widzieliśmy w czarnych barwach. Obok ślubów, budowania nowych związków - rozwody, które wstrząsnęły naszym światem, i tym zewnętrznym, i tym w środku - który sam buduje sobie wizję - jak się okazało - często fałszywą. Chyba nic, co zewnętrzne, nie jest takim, jakim myślimy, że jest...

Były spełnione obietnice, zrealizowane zadania, wewnętrzne odrodzenia - rzeczywistość pod znakiem kolorów tęczy i ciemności nocy. Były narodziny (Paulinko i Zosieńko - witajcie!!!), które niezmiernie nas radowały, były rozstania - i te ziemskie, i te, które choć wypełnione łzami i bólem, w dalszej perspektywie, zgodnie z wiarą, niosą nadzieję na spotkanie...

Mama zrobiła prawo jazdy, zaczęła pisać bloga, pogodziła się z wieloma faktami,  Tata skończył 31. lat,  zabierał nas na mnóstwo wycieczek, ''zyskał'' zmiennika w pracy, a przez to więcej wolnego.

A Emilka? Każdy miesiąc przynosił nowe radości i postępy. Stała się małą Dziewczynką, która ma swoje zdanie, od dwóch miesięcy - ulubione bajki, książeczki, i która jest naszym ''oczkiem w głowie''. Kilka chwil temu zaskoczyła Babcię recytacją  Małpy w kąpieli. Ach, Aleksandrze, Ona Cię uwielbia! A mama wciąż zastanawia się, dlaczego to rada małpa od kilku miesięcy wiedzie prym:)
Pierwszy kwartał przyniósł pożegnanie się z wizytami u kardiologa, serduszko Emilki w pełni zdrowe. Lato - spotkania w gronie rówieśników na pobliskim placu zabaw, obecność na pierwszych poważnych imprezach: Komunia, Wesela. Każdy kolejny miesiąc, ach! Dużo można pisać. Nie mamy już cumelka, od kilku dni nie jestem już MAMĄ, a MAMUSIĄ, bo:

Mama to mówią takie małe ''dziewcynki'', a ''Emijka'' jest już ''duzą'' ''dziewcynką'' i umie mówić mamusia.

Kiedyś ''mamusia'' było okazjonalne, i z reguły towarzyszyło magicznemu ''kocham cię'', które również przyniósł 2013. Kocham Cię Dziecinko!

To był dobry rok.
Rok, w którym - jak każda mama - odkrywałam blaski i cienie macierzyństwa. Rok, który niósł ze sobą wiele radości. Nie skłamię, że w 80% to zasługa Emilki.
Rok, który właśnie mija, lecz pozwala mi stwierdzić, że byłam w nim szczęśliwa i spełniona.
Jaki będzie następny? Boże daj, by był jeszcze lepszy!
Czeka nas rewolucja, a mama właśnie po EWOlucji ;-))))
Królowa wszystkich Polek zaraziła i mnie;)
Ruszać się nie mogę:)

Szczęśliwego!!!





10 komentarzy:

  1. Dla calej waszej cudownej rodzinki Szczesliwego I jeszcze lepszego niz poprzedni Nowego Roku.. pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Justys właśnie miałam cię pytać jak tam zakwasiki są?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aduś, są, ale dlatego że powtórzyłam na drugi dzień serie, bo po pierwszym razie nic nie bolało.
      Ale teraz umieram:)

      Usuń
  3. Emilcia cudowna, a jaką ma spódniczusię przesłodziaszną :) Dla Was też najlepszego kochani na Nowy Rok 2014 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ona jest urocza! :) No to mamusiu kochana życzę Wam samych dobrych dni w tym Nowym Roku - zdrówka, miłości, spełnienia marzeń i więcej spokoju i chwil razem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;))) Bardzo, bardzo dziękujemy. I dla Was także!

      Usuń
  5. Czegoz Wam zyczyc...aby ten Nowy Rok przyniosl jeszcze wiecej radosci niz stary!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby się spełniło! Dziękujemy!
      Cudownego 2014!

      Usuń