sobota, 29 czerwca 2013

Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat

Rozpromienia nawet w najbardziej ponury dzień, dodaje energii w chwili kiedy jej totalnie brak, a w sercu wywołuje najprzyjemniejsze uczucie na świecie...uśmiech, uśmiech mojej Córeczki. Kiedy była malutka mogłam widywać ten ukochany, tak wyczekiwany grymas usteczek jedynie w sytuacji, gdy spała. ''Śmiała się do aniołków'' ( ujmuję w cudzysłowie, ale jak tak nad tym bliżej się zastanawiam, chyba w to naprawdę wierzę), tak niewinnie, pewnie nieświadomie. Potem przyszły kolejne miesiące, a wraz z nimi zaczęły się pojawiać coraz bardziej świadome reakcje mojej Dziecinki. To było cudowne. Patrzyłam na tę maleńką twarzyczkę, której epicentrum stanowiły błyszczące oczka i nieco rozwarte usteczka - uśmiechała się tak słodziutko, troszkę wydawało się - nieśmiało. Nigdy nie zapomnę momentów, kiedy Jej niewinny uśmiech zamienił się w głośny i rozbrajający śmiech! Piszę rozbrajający, a był po prostu niesamowity! Pewnie wiele z Was pamięta słynny głos śmiejącego się bobasa, który był swego czasu niezwykle popularny jako dźwięk/ sygnał/ dzwonek w telefonach komórkowych. Śmiech mojej Emilci brzmiał bardzo podobnie i taki jest do dziś. Pamiętam, gdy stało się to po raz pierwszy. Emilka leżała na brzuszku, wesoło rozglądając się wokół, a ja podrzucałam małą, gumową piłeczkę. Nagle -  ni stąd, ni zowąd stało się - popatrzyła i zaczęła się śmiać! Tak głośno, wesoło i bardzo śmiesznie! Dosłownie chichotała na całego. Innym razem - mój 14 - letni brat zaczął robić jakieś fikołki, różne ruchy rąk - powiedzmy, że ćwiczył ;-) Gdy Emilka zaczęła uważnie Mu się przyglądać, ponownie  zaczęła śmiać się na całego, a ja płakałam... ze szczęścia, ze śmiechu, z całej sytuacji...
Gdy śmieje się Ona, nie ma mocnych ;-) Mało kto wytrzymuje. Jest wspaniała - niepowtarzalna. Moje Cudo;-) Rozśmiesza do łez.

 

Moja Śmieszka ;-)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz