wtorek, 6 sierpnia 2013

Śpieszmy się kochać...


ks. Jan Twardowski

Spieszmy się

Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego 

Nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać
kochamy wciąż za mało i stale za późno 

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny 

Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą


Śp. Sylwii, + 3.08.2013.

Nie zdążyłyśmy nawet wypić wspólnej kawy...
Niekiedy witałaś mnie swoim pięknym uśmiechem, gdy spacerowałam z Emilką.
Chodziłaś po ogrodzie - '' za rękę '' z chłopakiem.
Szczęśliwi, zakochani, młodzi...
Byliście tak piękni.
Ty byłaś piękna...
Moja kochana 21 - letnia Sąsiadko...
Odeszłaś za szybko Sylwuś.

Zawsze pozostaniesz w naszym sercu...
Dziś Twój pogrzeb.
Piękna pogoda, tony białych róż...
Łzy i rozpacz...
Chyba tak samo jak każdy - i ja nie mogę uwierzyć...
Że nie spotkam Cię jadącą na rowerze, z beztroskim młodzieńczym uśmiechem, z rozwianymi włosami,
Że nigdy  już  nie powiesz mi szybkiego '' cześć'', zwracając z uwagą swoje oczy...
Że nie będziesz spacerować po ogrodzie, nie pójdziesz '' na maliny''...
Wiem, że jesteś TAM, gdzie każdy kieruje swe myśli.

Byłaś wspaniała...
Żegnaj Sąsiadko...

2 komentarze: