poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Szara rzeczywistość

Nie wiem czy to tylko moje osobiste wrażenie, ale wydaje mi się, że tegoroczne lato jakoś szybciej przeminęło. Niby nadal trwa, bo sierpień, ale powietrze jest już jakieś inne. Powiew wietrzyku, poranny chłód, ciemności, które zapadają tuż po godzinie 20. To wszystko wprawia w iście jesienny nastrój.
Dla mnie jest to jakby przebudzenie, bo wiem, że tej jesieni wiele się zmieni.

Napięcie, które od pewnego czasu, nie werbowało mojej osoby, teraz znów dało o sobie znać. 
Powód?
Kontrole...
Miniony tydzień upłynął pod znakiem telefonowania. Przychodnie, specjaliści, umawianie terminów. Znajome głosy, dźwięki oczekiwania, które czasem mnie drażnią, no i to znajome uczucie - strach.
Strach przed telefonowaniem, który zawsze będzie, a jego  intensywność wzrośnie podczas każdej z wizyt. 

W najbliższych tygodniach/miesiącach czekają nas:
neurolog
psycholog
bad. słuchu
okulista

I coś - chyba najbardziej przyjemnego - Bilans dwulatka.


Czekam na to wszystko z niecierpliwością, ale i obawą. W sercu budzi się lęk, w pamięci - minione wydarzenia, kontrole, płacz Emilci.

Patrzę na to wszystko przez pryzmat naszych wakacji, których ideą były podróże, te bliskie - rzecz jasna, bo nie wyruszaliśmy w żadne dłuższe  wojaże. Były to lokalne wyprawy, ale dały tyle uciechy, co żadne- wcześniejsze, czasem planowane miesiącami - wakacje. Radość dziecka jest najwspanialszym prezentem, zwieńczeniem każdej godziny, dopełnieniem minuty...


I w kolejnym poście o radości, którą przeżywały moje dzieci. I to duże, i to sporo mniejsze, gdy dane im było oglądać... dinozaury;)





8 komentarzy:

  1. U Nas tez lato niestety przeminelo. Juz z dwa tygodnie temu. A szkoda,bo tutaj i tak ciezko o letnia pogode... nie zdazylam sie nawet nacieszyc :( ale w przyszlym roku znowu sa wakacje.. i nasz plan - czerwcowy wypad do Portugalii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wooow! Portugalia - super:) Już Wam zazdroszczę;-)
    My na przyszły rok...Hm...Chyba polskie morze, choć nie wiem na pewno;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miala byc Hiszpania w 2012,ale niespodziewanie zaszlam w ciaze.W tym roku przeprowadzalismy sie w maju,wiec niestety,ale pieniadze piorun strzelil. Teraz zaciskamy pasa i oszczedzamy,bo kolejnego lata 'bez lata' nie zniose :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się uda! Tego Wam życzę! Mnie też się marzy Hiszpania - tak na przyszłość:)

      Usuń
  4. bo zima była bardzo długa....za długa :(

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie wiem kiedy lato się skończyło... u nas bez urlopu letniego, zimowy był :D fajnie byłoby znowu tak pojechać... :) badania?? dobrze będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Badania zaciskam kciuki, a lato przeminęło zresztą jak wszystkie miesiące i pory roku mijają mi jak z bicza strzelił przelatują przez palce nawet nie wiem kiedy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Dziękujemy:)
      Mam tak samo, za szybko mija czas:)

      Usuń