wtorek, 2 lipca 2013

Tej nocy...

Jest 00.20, 24 czerwca 2012 roku. Trwają przygotowania do najważniejszego przyjęcia naszej Córeczki. Gotowanie i przyrządzanie sałatek zajmuje mi więcej czasu niż sądziłam. W tym dniu chcę, aby wszystko było naj... Najsmaczniejsze, najlepsze i w największych ilościach!
To już... 
Chwileczkę, widzę Daniela, który podchodzi i jakoś dziwnie na mnie patrzy...
Mój Mąż przychodzi do mnie, do kuchni i mówi: Chodź, przecież już ta godzina... Zbieram się co prędzej, nie pytając o co chodzi. Dobrze wiem.
Wchodzimy do naszego pokoju, podchodzimy do łóżeczka, w którym śpi niczego nieświadoma nasza Emilka. Stoimy, pochylamy się, patrzymy... Przy suficie wiszą zawieszone przez nas różowo - białe baloniki, na środku pokoju stoi wielki stół nakryty białym obrusem.
Właśnie w tej chwili, dokładnie rok temu- przywitałam moją 1120 gramową Kruszynkę. Moje Największe Miniaturowe Szczęście...
 00.20...
Stoimy tak nad Nią i po cichutku szepczemy: Wszystkiego Najlepszego Córeczko. Jestem strasznie wzruszona...To już. Właśnie dotrwaliśmy do tej długo wyczekiwanej daty. Ona śpi tak ślicznie, beztrosko. Jest z nami. Składam Jej ciche życzenia, a myślach mówię : Dziękuję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz