środa, 24 lipca 2013

Wszystkiego Najlepszego Mężu

List do M. ( Męża)

,, It's so easy loving you
To trust you with my heart
There's nothing else I wanna do
Just being next to you
You're the final piece that fits
You're the smile I can't resist
For everything you brought me 

through and everything you'll ever do
It's so easy loving you''

 Ronan Keating

Moje Ty kochane Kochanie!

To będzie takie ogólnoświatowe ;-), obnażające wyznanie, ale to wszystko dla Ciebie, bo dziś Twój dzień, więc musisz mi wybaczyć:) Jak wiesz, Twoja żona wpadła w sidła blogowania - nie tylko internetowego pisania tudzież czytania zapisków innych, ale i jakiegoś egzystowania w tym innym - wirtualnym świecie.
W tym miejscu pozostawiłam mały - wielki ślad naszego życia. Kiedyś ujrzałeś maleńki skrawek mych zapisków ( jeden post?) i dziwnie się podziało:) Twoje 'lekkie' oburzenie wywołał fakt, że pisząc o Tobie, użyłam zwrotu :  ' mój D.' Chciałeś być po prostu Danielem - moim Mężem. Takim byłeś zawsze, ale przemyślałam sprawę i zaczęłam pisać nieco inaczej... Dosłownie...
Nie wiem co maleńkiego akurat wtedy przeczytałeś, ale dziś prezentuję Ci całość - tak jak obiecałam - jako prezent na 31. urodziny...

Nie mogę jednak zrezygnować z nutki tradycjonalizmu i muszę Ci rzec:

Wszystkiego Najlepszego Kochanie!
Dużo zdrówka, szczęścia, Bożego błogosławieństwa,
Zadowolenia z żony i wspaniałej Córci, spełnienia wszystkich - nawet tych najskrytszych marzeń.
Radości dnia codziennego i uśmiechu...Twojego uśmiechu, który rozbraja mnie zawsze i wciąż ;-)
Kocham Cię całym sercem, bo jak już pisałam i pewnie to przeczytasz???- tak łatwo Cię kochać...
Wszystkiego Najlepszego!!! 




Justyna;-)



Solenizant dziś pracuje, ale jak tylko wróci, postawię przed Nim  powyższy prezencik:)))

5 komentarzy: